Showing posts with label Grupa DDA. Show all posts
Showing posts with label Grupa DDA. Show all posts

Tuesday, 28 January 2014

Zachowania obsesyjne u DDA



Dziecko, które dorastając w rodzinie dysfunkcjonalnej doświadcza braku poczucia bezpieczeństwa, kontroli i przewidywalności otaczającego go świata, musi dostosować się psychicznie do trudnej rzeczywistości.
Przystosowuje się stosując nieświadome strategie radzenia sobie, które chronią jego wrażliwą psychikę przed lękiem i poczuciem chaosu. 
Jedną z form przystosowania się do nienormalnej, zagrażającej i przerastającej zdolności pojmowania sytuacji domowej mogą być zachowania obsesyjne. 
U dzieci przeżywających silne frustracje, zranienie, lęk w odpowiedzi na zagrażające sytuacje, a przede wszystkim złość na rodziców, mogą pojawić się specyficzne rytuały, powtarzające się zachowania, których zadaniem jest przywrócenie poczucie bezpieczeństwa.
Skoro dziecko nie jest zdolne do tego, żeby zapewnić sobie bezpieczeństwo w otacząjących je realiach zewnętrznych, uczy się kontrolować swoje emocje.
Dziecko próbuje poradzić sobie z bardzo silnymi emocjami, które wstrząsają jego światem i z którymi zostaje samo, zaczyna odcinać się od silnych emocji i próbuje je kontrolować przez powtarzające się zachowania, obsesje i rytuały. 
Dysfunkcjonalni rodzice nie uczą radzenia sobie z emocjami, nie tłumaczą, dlaczego dziecko przeżywa emocje, często każą za ich przeżywanie. 
Wymagają, żeby dziecko znalazło się w nienaturalnym dla niego stanie bycia emocjonalnie odrętwiałym. 
W dorosłym życiu tego typu nieświadoma strategia radzenia sobie z bólem psychicznym, silna złością, lękiem, może przybrać postać kompulsywnego jedzenia, picia alkoholu, sprzątania, pracoholizmu i wielu innych przymusowych zachowań.  

Uświadomienie sobie tego, jakie strategie stosuje, żeby nie zajmować się emocjami i stopniowe uwalnianie się od przymusowych strategii stanowi ważny krok w procesie zdrowienia.

Autorzy blogu: Marta Biczkowska psycholog, Agnieszka Rajda psychoteraputa, DDA Dublin,  2014

Sunday, 3 November 2013




Dlaczego DDA boją się bliskości?

Osoby wychowujące się w rodzinie dysfunkcyjnej z jednej strony bardzo potrzebują bliskości, z drugiej uciekają od niej. Często dzieje się tak, ponieważ bycie w bliskiej relacji odbierają, jako zbyt zagrażające.  
W swoich dorosłych związkach chcieliby spełnić wszystkie potrzeby dziecka, których rodzice nie potrafili spełnić, zbyt zajęci sobą i ukrywaniem uzależnienia. Mogą pojawić się nadmiarowe oczekiwania, żeby partner zatroszczył się o wszystko odgrywając rodzica.
Charakterystyczna jest również głęboka nieufność, postawa ucieczkowa, wycofywanie się z bliskich kontaktów międzyludzkich. Czasem wolą  same odejść, niż zostać porzucone przez partnerów. 
Obie z tych postaw mogą być trudne dla partnerów DDA.
Ambiwalentna postawa dotycząca bliskości kształtuje się na skutek trudnych doświadczeń z przeszłości. Bliskość z domu rodzinnego kojarzy się głównie z byciem krzywdzonym lub z bardzo silnymi wybuchami negatywnych emocji.
Bliskość kojarzona jest przede wszystkim z krzywdą, odrzuceniem lub intensywnymi wybuchami emocjonalnymi.
DDA nie zostali nauczeni tego jak wygląda zdrowy związek i jak w zdrowy sposób się go buduje. Często czują się zagubieni w relacjach z bliskim, nie wiedzą, dlaczego zachowują się w sposób odrzucający bliskość, pomimo dużego pragnienia bezpiecznego, bliskiego związku. Pojawia się oczekiwanie, że zostanie się odrzuconym, silny lęk i wstyd.
Wspomnienia odrzucenia, braku akceptacji i złego traktowania przez najbliższe osoby w silny sposób odżywają w bliskich związkach w dorosłości. Odzywają się przekonania o tym, że inni odrzuca, jak tylko odkryją, jaka osoba DDA jest 'beznadziejna i nieciekawa'.
Odzywa się lęk przed byciem ponownie skrzywdzonym, poniżanym, wykorzystanym, a przede wszystkim odrzuconym. 
Ucieczka przed bliskością jednocześnie utwierdzając w poczuciu własnej bezwartościowości i beznadziejności.
To błędne koło można stopniowo przełamywać poprzez uczenie się zdrowych relacji w bezpiecznej grupie terapeutycznej oraz poznawanie skąd się wzięły reakcje unikania bliskości i czy są racjonalne. Podejmowanie ryzyka, aby stopniowo budować zaufanie w relacjach oparte na autentycznej więzi z innymi. 

Grupa DDA Dublin, zredagował: Agnieszka Rajda i Marta Biczkowska, na podstawie Marzanna Kucińska „ Gdzie się podziało moje dzieciństwo?”

Wednesday, 17 July 2013

Od niewyrażonej złości do depresji


Niewyrażone negatywne uczucia z dzieciństwa mogą zmienić się w depresje


Człowiek, który nie widzi wyjścia z sytuacji, kieruje przeciw sobie samemu oskarżenia, zarzuty i nienawiść, które wcześniej kierowała pod jego adresem inna osoba. Prawdziwie tragiczna jest autoagresja. Wywodzi się ona z mających konkretne powody uczuć nienawiści i zazdrości, jakie przeżywało się w okresie dzieciństwa. Dziecku nie wolno było ujawnić tych emocji, ponieważ wyrażając nienawiść i zazdrość pogorszyłoby jeszcze w ten sposób swoją sytuację i we własnych oczach byłoby kimś złym. A ponieważ nie znalazło się żadnej możliwości, by dać ujście swym uczuciom, a samo ich pojawianie się wywoływało poczucie winy, kierowało się je przeciw samemu sobie jako rodzaj kary.

Największe tragedie rozgrywają się zatem w dzieciństwie. Dziecko przeżywa swoje odrzucenie jako nienawiść kierowaną do wewnątrz siebie samego. Odczuwa swoją agresję płynącą z lęku przed utratą opiekunów i z braku poczucia bezpieczeństwa jako coś niemożliwego do wyrażenia, coś, co tylko pogarszałoby jego sytuację. Dlatego też dziecko jako dorosły staje się typem depresyjnym, ponieważ nigdy nie miało okazji się nauczyć, jak powinno "korzystać" z własnej agresji i jak się z nią obchodzić. To z kolei sprawia, że w dorosłym życiu nie wie, gdzie i kiedy mógłby albo powinien reagować agresją, że ma błędne wyobrażenie o tym, jaką siłę powinien nadać swej agresji, by móc coś osiągnąć, postawić na swoim, umocnić swą pozycję. Rezygnuje zatem z takich zachowań, wyobrażając sobie, że musiałby okazać agresję o takim natężeniu, na które go nie stać.

Kolejnym skutkiem braku rozeznania w tej dziedzinie jest to, że ma się przesadne wyobrażenie konsekwencji, jakie mogłaby wywołać wyrażona agresja. Lęk i skłonność do samooskarżania się sprawiają, że widzi się wszystko w przesadnych rozmiarach. Do tego dochodzi obawa, że agresja wyrażona na zewnątrz powróci, uderzając niczym bumerang ze zdwojoną siłą w tego, kto miał odwagę nią zareagować. Rozeznanie, kiedy powinno się okazać agresję, by inni zaczęli się z nami liczyć oraz silna świadomość możliwych skutków agresywnego reagowania może pomóc osobom depresyjnym nauczyć się odpowiedzialnego korzystania z własnej agresji.

Skutki tłumienia agresji


Można wskazać gradację postaw motywowanych agresją: od nadmiernej troski o drugiego człowieka, praktykowanie postawy skromności, pokory, ugodowości, poprzez cierpliwe znoszenie przykrości, aż do zwrócenia się przeciw samemu sobie w samooskarżeniach, w samokaraniu i niszczeniu siebie. Agresja skierowana przeciwko samemu sobie ujawnia się somatycznie: niektóre ciężkie i nieuleczalne choroby rozwijają się właśnie na tym tle. Również w każdym akcie samobójstwa zawiera się chęć ostatecznego ukarania się i samoniszczącej zemsty.

Emocje i agresja, których nie można lub nie wolno wyrazić, stają się nie tylko źródłem ogromnych cierpień, lecz prowadzą także do ogólnej słabości w wyrażaniu emocji, do pasywności i obojętności. W życiu dziecka nienawiść, gniew i zazdrość są nieuniknione. Niebezpieczne będą dopiero wtedy, kiedy zostaną skierowane do wewnątrz, stając się tłem przyszłych stanów depresyjnych. Wściekła złość, frustracja, nienawiść i zazdrość, które jako dzieci musieliśmy w sobie tłumić, czynią nas później osobami depresyjnymi. Kiedy dziecko może uzewnętrznić swoje emocje i swą agresję, może też się nauczyć nimi sterować, włączając je stosownie do sytuacji lub też powstrzymując się od nich. Jeśli natomiast jest ciche i grzeczne, jeśli się nudzi, nie wie, co z sobą zrobić, nie przejawia żadnej inicjatywy, jeśli trzeba je namawiać do aktywności, jeśli posiada "niedziecięcą" cechę niewyrażania swych emocji - są to znaki rozpoczynającej się depresji, na którą trzeba zwrócić baczną uwagę.
Dojrzały sposób obchodzenia się z własną agresją jest możliwy tylko wtedy, gdy ma się w tej dziedzinie pewne doświadczenie.


Zdrowa agresja, która miała warunki uzewnętrznienia, jest zasadniczym elementem poczucia własnej wartości, godności i zdrowej dumy. Odwrotnie - poczucie małej wartości siebie osób depresyjnych ma swe źródło w tym, że nie umiały one zdobyć się na uzewnętrznienie swej agresji lub też było to przez najbliższe otoczenie zakazane. Słowa Goethego: "Tylko miłość jest ratunkiem w sytuacji, gdy ten drugi ma same zalety" wyrażają wysublimowaną zazdrość, lecz dziecko nie potrafi jeszcze sublimować swych uczuć.



Zredagowala: Agnieszka Rajda, Marta Biczkowska, Psycholog Dublin, 2013 

Wednesday, 3 April 2013

Czym jest Grupa DDA?





Procesy, które zachodząc w interakcjach terapii grupowej przynoszą głębokie i trwałe zmiany. Zachodzą one miedzy innymi w sferach takich jak uczenie się poprzez obserwacje innych uczestników grupy. Grupa zapewnia  dostęp do wsparcia społecznego. Wiele osób odnosi korzyści z leczenia nawet poprzez samo bierne uczestniczenie w grupie.

Do wytworzenia spójności grupy i atmosfery wsparcia i zaufania potrzeba około trzech miesięcy. Ważne jest by otwarcie mówić o problemach związanych z byciem w grupie lub odczuwaniem braku zaufania. Bycie częścią grupy umożliwia naukę wyrażania uczuć i wprowadzania nowych wiadomości w praktykę.  

W grupie często dociera sie do wypartych wcześniej wspomnień, emocji oraz nabiera  się zaufania i umiejętności rozmawiania otwarcie o trudnych doświadczeniach.

Doświadczenia z przeszłości mogą być częściowo zapomniane lub zniekształcone. Mówienie o swoich osobistych sprawach jest zawsze dobrowolne. Ważne jest by pracować nad sobą, w czym pomaga dzielenie się przemyśleniami, odkryciami i refleksjami podczas spotkań. Stopień dzielenia się swoimi przeżyciami bądź myślami jest indywidualny. Każdy pracuje w swoim tempie i zgodnie ze swoimi wartościami.

Z czasem może się okazać, ze niektórzy nie zdają sobie sprawy z zachowań, które stanowią problem. Dzieje się tak, ponieważ często część doznanego lęku znajduje się poza świadomością.

Terapia grupowa jest miejscem gdzie uzyskuje sie wsparcie. Może się zdarzyć, że spotkania są stresujące dla uczestników, np. gdy pojawiają się nieporozumienia, lub kiedy zostaną przywołane jakieś bolesne wspomnienia. Wszystkie tego typu doświadczenia dyskomfortu, trudnych uczuć powinny być omawiane w miarę możliwości na spotkaniach grupowych.

DDA Dublin, 2013